torsdag 15 januari 2009

Wow

Cóż za dobrzy ludzie wysłali smsy na Ziemiankę? Dziękuję bardzo!! Nie liczyłam nawet na jeden punkt. Jest mi bardzo miło!! Nie ukrywam, że kura domowa jest mi bliższa, ale ten blog jest mi równie bliski, bo przecież to o moim domu w którym za niedługo już zamieszkam :))

Właśnie. Nadszedł czas zamówienia glazury i ufffffffffffff ale chyba nie będzie niebieskiej. I tu HURA. Szczerze mówiąc ten niebieski wcale mi nie leżał. Wcale a wcale. Zresztą nie znalazłam takiej glazury, z której byłabym stuprocentowo zadowolona. Ale cóź, będzie to co będzie a będzie Paradyż Sensual Art Orange. Zależy mi na polskiej glazurze. I jak najwięcej polskich akcentów w polskim domu na obcej ziemi :)

Tymczasem wczoraj była dostawa. Przywieźli nam podłogę, drzwi, kominek, listwy i zlew do pralni. Jutro mają być dostarczone garderoby z HTH, o których zamówieniu całkiem zapomnieliśmy...dobre...
Przed Bożym Narodzeniem dostaliśmy sprzęt AGD, który częściowo trafił do naszego mieszkania. Musiałam wypróbować nowy ekspress do kawy. Zaginął jednak okap. Podobno został przywieziony, ale nigdzie go nie ma. Cóż. Normalka. Zawsze mi coś zginie.

Co poza tym? Ano że mam problem z sufitem. Pisałam już? Może nie pamiętam. Jeśli nie to sufit mi się nie podoba... Chciałabym mieć taki polski tj zaciągnięty gładzią. Tymczasem jest w kawałkach, szwedzki. Wygląda to tak, jakby były gipsowe, prostokatne kasetony na suficie. Beznadzieja.