söndag 18 januari 2009





O God jak ten internet dzisiaj kiepsko działa!
W piątek o 7.00 rano dostaliśmy szafy. Wcale nie wiedzieliśmy ile ich w końcu zamówiliśmy, a ja nie mam pojęcia co w zasadzie z nich będzie! Er to już wogóle nie wie o co chodzi. A ja nie jestem do końca z tych szaf zadowolona. Ale ok, skoro je mamy to muszą być. Chyba ten dom kupowaliśmy nieświadomie...hehehe...

Dzisiaj byłam wymierzyć parapet w łazience i półeczki nad wc. Oprócz tego i tu wielkie hura wybraliśmy tapety do sypialni i pokoju Miśki, być może również do dużego pokoju, ale to jeszcze nie na 100%. Łazienki w końcu będą miały taką samą hura pomarańczową glazurę, hura, że nie niebieską. A czy hura że pomarańczową to zobaczymy. Dążę do tego, żeby w domu były kolory. Nie podobają mi się już kremowo-brązowe łazienki, ani biało-szare, Zobaczymy co mi z tego wyjdzie. Oj. Mam stres, ale na szczęście tapetę do sypialni wybrał Er :)
Zdjęcia z ostatniej chwli przedstawiają naszą kuchnię w sanie na dzisiaj i centralny punkt domu czyli ściane na TV!!!!!!!!!!!!!