söndag 15 februari 2009

Z ostatniej chwili

Tak, jestem bardzo zadowolona bo po pierwsze prawie wszędzie mamy wymalowane ściany. HURA, HURA, HURA!!
Aż mnie nosi, żeby malować dalej.
Po drugie szczęśliwie dotarła na miejsce glazura i terakota to łazienki. I tu największe HURA, bo nawet nie jest bardzo brzydka...........

Z biegiem dni dom zaczyn nabierać koloru :)))

A może nam sie uda i zdążymy na czas?

Luty


No to mamy połowę lutego. Prace, które zostały zrobione to: pomalowaliśmy pralnię i panowie zakończyli szpachlowanie dużego pokoju i kuchni. Sufity w całym domu oprócz łazienek i naszej sypialni zostały pomalowane na raz. Czeka nas teraz malowanie ścian przede wszystkim w dużym pokoju i kuchni. Jeśli chodzi o czas to niestety, ale jesteśmy do tyłu. Boję się, że nawet może to być tydzień. Nie ukrywam swojego wkurzenia na osoby, przez które przeciągnęła się sprawa płatności za szpachlowanie. Uważam, że właściciel firmy, która wykonuje dla nas usługi jest mało poważny lub nawet wcale. Mam na myśli dokładnie to, że nie oddzwonił, kiedy o to prosiłam. Zostawiłam przynajmniej 10 wiadomości głosowych i tekstowych z prośbą o oddzwonienie. Nie zrobił tego do tej pory, choć minęło 2, 3 tygodnie. No cóż, nie świadczy to o Panu dobrze!!! Zwłaszcza, że ja jestem kobietą. Czyżby ten Pan bał się kobiet? No nie ładnie...Ale podejrzewam, że ma Pan to gdzieś dopóty, dopóki kieszeń pełna.

Nie cierpię tego typu ludzi. Ale i z takimi trzeba sobie radzić. Wierzę tylko w to, że oliwa jest sprawiedliwa. Jeśli się działa po chamsku, to prędzej czy później, odbije się to na człowieku z podwójną siłą. Ja jeszcze tematu nie zakończyłam :)

Ok, a teraz o przyjemniejszych rzeczach. Szczęśliwie wybraliśmy kolory do kuchni. Znowu jestem w stresie, ale jestem bardziej odważna niż wyżej wymieniony, w razie czego przemaluję.

No i w załączeniu zdjęcie Miśki obejmującej kominek :)