torsdag 9 april 2009

Przeprowadzka




No to się przeprowadziliśmy! Co nie znaczy, że wszystko w domu zostało skończone. Nie, o nie. Elektryk to najlepiej jak przyjdzie wtedy kiedy ja będę w domu. Dostanie mu się. Muszę powiedzieć, że szwedzki system pracowniczo-wykonawczy jest wnerwiający. A może trzeba się przyzwyczaić, że trzeba po ludziach poprawiać, upominać ich, ponaglać itp.
Ech!
Dobrze, że to już prawie koniec. Podłoga w kuchni tymczasem zimna. Kontakty tj przełączniki działają bardzo dziwinie. No nic. Przyśle Panom elektrykom i hydraulikom rachunek za telefon!
Tymczasem załączam zdjęcia naszej kuchni w całej krasie i bałaganie poprzeprowadzkowym. Wesołych Świąt i Alleluja!!!